Efgard napisał(a):
Minusy:
- ten pomysł stawia w uprzywilejowanej sytuacji osoby z jednego miasta (nietrudno sobie wyobrazić, że Gror spotyka się z Jadedem a Kfiad z rootem np. co drugi dzień i zdobywają punkty).
Ha! Szczerze mówiąc czekałem na taką uwagę. Otóż nie! A przynajmniej nie do końca.
W każdej grze jeden zyskuje punkty a drugi je traci. Mamy więc swego rodzaju naczynia połączone. Suma ratingów obu graczy przed i po grze jest praktycznie stała. Praktycznie, bo wzrasta ona tylko o symboliczne kilka punktów, które mają oddać nabieranie doświadczenia i genenralnie "promować" granie.
Poza tym zakładam, że nie za każdym razem wygrywa ten sam. Wtedy ratingi skaczą w obie strony stabilizując się w dłuższym okresie na pewnym poziomie.
Przykład:
Dwaj bracia
grają ciągle ze sobą jednodeckówki i jeden za każdym razem wygrywa 6-0. Przy ratingu startowym 3000 zmiany po kolejnych grach wyglądałyby następujące:
A: 3000
3124
3230
3322
3404
a po 15-tej grze 3969 (w niej zdobyłby 37 pkt, a przy zwycięstwie 4-2 tylko 20)
B: 3000
2879
2776
2687
2608
po 15-tej 2076
Jeśli teraz z tym lepszym chciałby zagrać ktoś, kto do tej pory nie grał i pokonałby go w trzydeckówce 6-0 zmiany byłyby następujące:
C: 3000
3375
A: 3969
3601
Już po drugiej grze wygranej przez C nawet już tylko 4-2 straty zostaną odrobionę z nawiązką.
Generalnie odpada więc problem "ciułania" punktów na przysłowiowych "chłopcach do bicia".
Tak samo działa to w drugą stronę - słabszy z braci (B) może się okazać materiałem na pewnego wicemistrza świata a ma przecież bardzo niski rating. Zostanie on momentalnie wyprowadzony w górę po kilku grach z innymi przeciwnikami (innymi niż A - mistrz świata
)
Jesli jednak tego komuś mało to można wprowadzić ograniczenie ilości "raportowanych" gier w miesiącu. Mój przykład z Jadedem niestety nie jest najszczęśliwszy - w ciągu ostatnich 2 lat graliśmy 2 razy
(w tym raz na turnieju
)
Ratingi poszczególnych graczy po uwzględnieniu obydwu turniejów przedstawiają się bardzo ciekawie
. Jeśli chcecie to je zamieszczę
(nie dam się długo prosić
)
Aha wszelkie podobieństwa do osób istniejących są nie zamierzone. Postaci wykorzystane w niniejszym poście są całkowiecie fikcyjne.