Ha! Co za zbieg okoliczności! Dowiedziałem się, że moja rodzina wyjeżdża na początku czerwca i będę miał chatę wolną przez kilka dni. Od razu pomyślałem o turnieju. Zaglądam na forum - a tu proszę, turniej już prawie zorganizowany! Mój dom świetnie się do organizowania turniejów nadaje, mogę też przenocować dowolną ilość uczestników - jest tylko jedna wada - mieszkam na peryferiach galaktyki (Kędzierzyn-Koźle)
Zdaje się, że większość graczy mieszka w Polsce centralnej, więc Warszawa jest chyba bardziej sensowna. Oczywiście możemy stworzyć Region Południowy
.
Ktoś wspominał, że organizowałem turnieje - trochę w tym przesady, były to raczej kilkuosobowe spotkania prowadzone na zasadach turniejowych. Mimo to mam kilka wniosków:
- Lepiej jest, jeśli nie wiadomo kto kim gra
- dobrze jeśli gracze nie przebywają w jednym pomieszczeniu
- dobrze jeśli wyniki nie są ujawniane
Powyższe znacznie podnosi temperaturę rozgrywki.
Jasnym jest, że sędzia też chce grać, jednak kilka (zależnie od liczby uczestników) takich osób musi być - żeby autorytatywnie roztrzygać spory. Generalna zasada jest taka - jeśli obie strony pojedynku nie widzą problemu (nawet jeśli łamią zasady) to problem nie istnieje. Jednak w następnej turze może zaistnieć - wtedy argument "bo myśmy tak grali" traci ważność - spór rostrzyga sędzia. Jeśli okaże się, że sędzia popełnił błąd - wynik pozostaje ważny, można mu co najwyżej nakopać do dupy
Zasady turniejowe mam w języku polskim, na papierze. Wklepię je do kompa, ale w tygodniu, bo na weekend opuszczam mój home site